ROBOTYZACJA PRZEMYSŁU - DANE
Robotyzacja rozwija się obecnie bardzo dynamicznie. Według danych IFR – Międzynarodowej Federacji Robotyki liczba robotów zwiększa się rocznie o 23% w przypadku robotów współpracujących i 5% w przypadku robotów przemysłowych. Istotnym wskaźnikiem jest gęstość robotyzacji, która wyraża ilość robotów na 10000 zatrudnionych. Zdecydowany prym wiodą tu kraje azjatyckie – największą gęstość robotyzacji to Singapur z ilością 831 robotów na 10000 zatrudnionych, drugie miejsce zajmuje Korea Południowa z ilością 774 robotów. Z krajów europejskich wyróżniają się Niemcy z ilością 338 robotów. Polska zajmuje odległe miejsce z ilością 42 roboty na 10000 pracujących ale pozytywne jest, że jeszcze rok wcześniej było to tylko 36 robotów. Więc wzrost w przypadku naszego kraju wynosi prawie 17%.
JAKIE BRANŻE NAJCHĘTNEJ WYBIERAJĄ ROBOTYZACJĘ?
Robotyzacja zaczęła się w branży automotive już w latach 60-tych. Do dziś to najsilniej zrobotyzowana branża. Obecnie robotyka intensywnie pojawia się w pozostałych branżach, gdzie potrzebne są powtarzalne ruchy ludzkich rąk. W ujęciu branżowym najczęściej automatyzuje się procesy produkcyjne w przemyśle: motoryzacyjnym, farmaceutycznym, kosmetycznym, meblarskim, elektronicznym, AGD/RTV, obróbce metalu, przetwórstwie tworzyw sztucznych, badaniach. Dziś aplikacje zrobotyzowane pozwalają wykonywać operacje: paletyzacji, pakowania, montażu, obsługi maszyn [CNC, pras, wtryskarek, itp.], operacje wykończeniowe, testowanie i kontrolę jakości, przykręcanie, nitowanie, polerowanie, lakierowanie, klejenie, spawanie. Rzekłbym, że dostępna dziś technologia pozwala zrobotyzować niemal każdą czynność.
CZY POWSZECHNA ROBOTYZACJA TO WIĘKSZA DOSTEPNOŚĆ TECHNOLOGII?
Przez wiele lat roboty wymagały dużo miejsca, odseparowania w klatkach bezpieczeństwa, instalacji na fundamentach i programowania przez wyspecjalizowanych Specjalistów. Do niedawna brakowało elastycznych rozwiązań, gdzie robot mógłby pracować obok Człowieka a proces programowania były porównywalny z obsługą smartfonu. To blokowało rozwój robotyki na szerszą skalę. Od kilku lat dostępne są nowe rodzaje robotów. To roboty współpracujące – coboty [ang. Collaborative robots] oraz roboty AGV [ang. Automated Guided Vehicles]. Pierwsze z nich można samodzielnie zaprogramować już po 60 minutach uczenia a wbudowane systemu bezpieczeństwa pozwalają pracować tuż obok Człowieka. W razie kolizji robota zatrzyma się i wycofa. Coboty to łatwe do wdrożenia ramię o 6-ciu przegubach na końcu którego możemy założyć dowolne narzędzie do przenoszenia, testowania, malowania, itp. Drugie z nich AGV, pozwalają w pełni zautomatyzować transport wewnątrz firmy. Same będą dowozić materiały, odbierać produkty. Coboty i AGV to łatwa i dostępna technologia nawet dla małych i średniej wielkości Przedsiębiorstw. Coraz większa powszechność robotów powoduje spadek cen w ciągu ostatnich kilku lat. Dziś koszt robota współpracującego zaczyna się poniżej 80.000,-zł. Dzięki temu stopa zwrotu z inwestycji ROI oscyluje pomiędzy 5 a 20 miesięcy w zależności od poziomu wynagrodzeń w danej części kraju i ilości zmian pracy robota. Myślę, że trudno o lepszą inwestycję zwłaszcza, że są gotowe rozwiązania jak roboty spawalnicze, roboty paletyzujące i wiele innych przygotowanych aplikacji.
ROBOTYZACJA PRZEMYSŁU – CO DALEJ?
Obserwuję, że ten proces już trwa i przyśpiesza. Po pierwsze demografia – nie tylko w Polsce ale również na świecie. Według danych GUS do 2030 roku w Polsce liczba osób czynnych zawodowo, zmniejszy się o 20%. To oznacza wzrost płac i drastyczny spadek dostępności siły roboczej. Firmy które się nie zrobotyzują, stracą konkurencyjność. Z drugiej strony raport McKinsey „Ramię w ramię z robotem” z 2018 roku pokazuje, że w Polsce jest potencjał do robotyzacji 49% operacji wykonywanych obecnie manualnie, co przekłada się na automatyzację 7,3 mln. miejsc pracy. Ten sam raport prognozuje, że przy powszechnej robotyzacji, możemy osiągnąć dodatkowy 15% wzrost PKB. Dzięki powszechnej automatyzacji powstaną nowe miejsca pracy, a pracownicy będą podnosić kompetencje. Obecnie obserwujemy wzmożone zainteresowanie przedsiębiorców robotami.
Warto wspomnieć przykład, gdzie ostatnio wdrażaliśmy robota współpracującego do paletyzacji. Z jednej strony firma borykała się z brakiem rąk do pracy a z drugiej nikt nie chciał dźwigać ciężarów przez 8 godzin pracy. Okazało się, że w ciągu 24h pracy ludzie przeładowują 80 ton produktów. To zdecydowanie monotonna i szkodliwa praca, którą warto oddać robotom. Zakład ten pracuje 24 godziny, 7 dni w tygodniu, dzięki czemu odzyskał 4 etaty do prac o większej wartości dodanej.
Kolejny przykład to Przedsiębiorca, który z dumą pokazywał mi swoją nową maszynę o wartości ponad 1 mln. zł. W czasie rozmowy ze smutkiem powiedział, że nie może skompletować obsługi na nocną zmianę i dni wolne. Podjęliśmy wyzwanie, przygotowaliśmy koncepcji robotyzacji a dziś maszyna pracuje przez 24 godziny. Dzięki robotyzacji może skutecznie konkurować z firmami, które korzystają z efektywności i wysokiej powtarzalnej jakości jaką dostarcza robotyka.
Powyższe przykłady potwierdzają, że od robotyzacji nie ma odwrotu a spirala nakręca się coraz mocniej. Pocieszające są świadomość i działania polskich Przedsiębiorców w temacie powszechnej robotyzacji.